O takie sztuk 6 dziś uszyłam. Realistyczne, prawda? Jestem z nich taka dumna:
A tak naprawde, są to żywe szczeniaczki - dzieci Saby, młodszej siostry Chariska. Mają przydomek "Szetlandzka przygoda" i mieszkają w Rybniku. Autorem zdjęcia jest Arek Polaszek - właściciel Saby.
W niedalekiej przyszłości jadę macać, tulić i całować, więc będzie więcej zdjęć.
Na fotce - 3 dziewczynki i 3 chłopcy.
Na foto mają 2 tygodnie, urodziły się 2 lutego :)
ODE MNIE TEZ WYGLASKAJ;)!PRZESLODKIE CUKIERASY!
OdpowiedzUsuńNo po prostu już kawy słodzić nie muszę (bo właśnie śniadam)buziole ogromne i ode mnie. A co to za rasa??
OdpowiedzUsuńO jakie maluszki kochane! :) Uwielbiam takie kruszynki...ale w końcu mam przydomek "Psia mama"... ;)
OdpowiedzUsuńsłodziaki!!! :)
OdpowiedzUsuńśliczne . Wyrosną na piękne pieski
OdpowiedzUsuńŚliczne pieski mieszkają w moim miescie :-)
OdpowiedzUsuń