Witam.
Trochę poślizgu mam ze świnkami, ale już jestem. Najpierw przedstawię mój jednodniowy projekt księżycowy, dla pewnej miłej Pani, która niedługo będzie babcią (a raczej dla jej wnuka). Księżyc jest prezentem, więc wieczorem napiszę, czy się spodobał.
Szyłam go w sumie jakieś 3 godziny. Zabawka ma duży dzwoniący dzwoneczek, usta, oczy i czapkę ozdobioną małymi gwiazdko-kwiatkami i koroneczką na brzegu.
Księżyc mierzy 36 cm wysokości i jest dwustronny.
A teraz świnki.
Świneczki są małe. Jedna została uszyta na wzór ( dla sprawdzenia kroju) a druga jako zamówienie z tego kroju w wybranym kolorze.
Spodobały się :)
Przepraszam za jakość, ale świnki były skończone tak późno, ze zrobiłam im foto komórką.
A w tle Świnizna ;)
Ksieżyc jest wspaniały, a świnki prawie jak żywe!
OdpowiedzUsuńKsiężyc rewelacyjny, a świnki aż się chce powiedzieć chrum chrum daj mi ryjka ;)
OdpowiedzUsuńAle fajny księżycek!!! Super!!! Co do świniek:D Hmm... Wyglądasz jak świnia nabiera innego znaczenia:D Hehe:D Bo te Twoje są cudne słodkie i piękniaste:D Hihi:*
OdpowiedzUsuńP.S. Jak tam w pracy?:)
Bardzo ładny ten księżyc. Świnki urocze
OdpowiedzUsuń