Dziś obliczyłam, że dzisiejszy miś (licząc tylko misie, na przykład jeża Alberta nie) jest 58 misiem którego stworzyłam.
Przedstawiam Vivienne, uszytą tym razem z luksusowego futra Tissavel. Futerko "nie leci" i jest niewiarygodnie miękkie, jakby rozpływało się w palcach.
Jest cudna, prześlicznie się układa futerko!!!
OdpowiedzUsuńTo futerko wygląda na mięciutkie i lekkie. Misia jest cudna, nowy właściciel z przyjemnością będzie się do niej tulił:)
OdpowiedzUsuńMiś bardzo ładny i milusi :)
OdpowiedzUsuńOn jest cudowny marzenie :)
OdpowiedzUsuńjaki śliczniutki!
OdpowiedzUsuńO rany julek! Właśnie zakochałam się w Twoich misiach! Są niesamowite!!!
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje misie Justynko. A ten ma wyjątkowo urocze futerko :)
OdpowiedzUsuńJaki on jest przytulaśny!!!!
OdpowiedzUsuń