wtorek, 27 października 2015

kici, kici :)

Heyka,

Dziś obiecane kotki.
Kotki zaczęłam robić pod koniec zeszłego roku - kilka z nich wyszło całkiem fajnie, inne gorzej. Największy problem zawsze był z uszami, którym trzeba było odpowiedni przyciąć włos. Jednemu kotkowi nie przycięłam uszek, bo futerko tak tragicznie się układało, ze postanowiłam zostawić mu uszata czuprynkę.












poniedziałek, 26 października 2015

Takie nadrabianie, ze aż wstyd

Witam Was, dziś znów nadrabiam.

To aż wstyd tak zaniedbać bloga - bo ja wcale nie przestałam szyć!

Szyje dzielnie cały czas, a opóźnienia w pokazywaniu Wam moich zwierzaków są ogromne. Dziś więc na pierwszy rzut idzie kot, który powstał jako pierwszy..kot:





Kotkę nazwałam Wendy, ale nie jestem z niej do końca zadowolona - ma za blisko siebie oczy i zbyt ciemne cieniowanie.

Dalej powstało kilka innych, typowych dla mnie misiów:






A potem to jż tylko koty i misie 50 cm, o których napiszę więcej jutro :)