Przedstawiam dzis cos co powstalo przypadkiem i w zamiarze bylo czyms innym. Ogolnie mialo byc nie dla mnie, ale jest, poniewaz calosc nie jest tak funkcjonalna jakbym chciala - troche sie "chybota", dlatego zrobilam z tego przepiśnik na najważniejsze moje przepisy, takie jak likier jajeczny czy ulubiony krem kokosowy :)
Jak zauwazyliscie, nie jest rozowy, dzieki temu ze znalazlam w domu kawalek czerwonej, welurowej kartki. Ozdobilam wg wlasnego gustu - bo kocham roze a w swej slicznosci, nawet papierowe - 2 mi wystarczą.
Karteczke jest 20 - wszystkie palilam wlasnorecznie palnikiem do topienia srebra ^^
ż na bardzo tuczące Candy u Ingvild. do 30 wrzesnia
A teraz ide sprzatac pokoj, bo musze wykombinowac jakas szafke/polke na moje papierowe i wstazkowe materiały :)
Swietny przepisnik, a te karteczki podpalane sa obledne
OdpowiedzUsuńi ja w trakcie dłubania przepiśnika jestem;D Hihihihi w moim jest więcej różu:DDD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
ha, tak to sie zaczyna... od jednej polki... potem od jednej szafeczki... a potem papiery i wszystko inne zalewaja caly dom :D
OdpowiedzUsuń