sobota, 5 czerwca 2010

Sesja ... i świnkowo

Sesja się od wczoraj zaczęła na dobre. Pierwszy (ok drugi, taki naprade pierwszy zerowy mialam w kwietniu, ale bylo naprawde spoko) byl wczoraj, a jutro dwa kolowia. Potem za tydzien kolejne kolokwium i za kolejny tydzien 2 egzaminy. W miedzy czasie tydzien na rozwiazanie testow zaliczeniowych.... Oj, 3 tygodnie niecałe a będzie się działo, oj będzie. Mam nadzieję, ze z pozytywnym skutkiem.

Z racji owej sesji, mój kochany Bartek obdarował mnie Świnkiem Kłikiem ktory przyniesie mi szczęście :) No więc uczy się różowy biedak ze mną finansów, prawa gospodarczego i administracyjnego, oraz paru innych jakże ciekawych zagadnień.. a na dworze chyba ze 25 stopni!


No i właśnie z ogólnego braku czasu przedstawiam dzis jedynie Pana Prosiaka, męża Pani Świnizny, który powstał już jakiś czas temu a dziś pojechał do nowego domu :)

Prosiak to ten niżej, a Świnizna wyżej gapi w obiektyw :)

8 komentarzy:

  1. urocza parka :) i Świnek Kłik też niczego sobie. powodzenia! (nie dziękuj!)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mądry będzie ten Twój prosiak. Życzę powodzenia na egzaminach. Obie Twoje świnki słodkie-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. świnki urocze, proponuje podniesć ceny na świneczki, bo kochana przy tych Twoich kolokwiach one pochłoneły tyle wiedzy, że spoojnie komus by magisterke napisały :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Świnie cudne. A Ty się ucz - będzie bardzo dobrze:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Świnki prześliczne... takie "różowiutkie"

    OdpowiedzUsuń
  6. No i co tu dużo mówić :)
    Przepiękne :D

    P.S. zapraszam do Siebie na Candy :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawda - urocza parka :) Świnki są przesłodkie

    OdpowiedzUsuń

dziękuję <3