piątek, 2 sierpnia 2013

Mirabelka

Witam. 

Dziś owocowo, Mirabelkowo.
Przedstawiam misiówkę, nazywa się Mirableka i uszyłam ją dzisiaj.
Na dokończenie czeka jeszcze miś szary i miś hm... czereśniowy? Taki jakiś trudny do odgadnięcia ten kolor. 
Zapraszam więc też jutro po nowe misie :)






6 komentarzy:

  1. O jej w sam raz do tulenia :D śliczna-wręcz ociekająca słodyczą :)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny, nie mogę się nadziwić, jaki talent trzeba mieć, żeby stworzyć takie słodziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ fajny kolor tego futerka! Mirabelka jest po prostu przeurocza :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, jakaż ona jest urocza! A pyszczek jaki ma słodki! To imię idealnie do niej pasuje :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję <3