wtorek, 27 października 2015

kici, kici :)

Heyka,

Dziś obiecane kotki.
Kotki zaczęłam robić pod koniec zeszłego roku - kilka z nich wyszło całkiem fajnie, inne gorzej. Największy problem zawsze był z uszami, którym trzeba było odpowiedni przyciąć włos. Jednemu kotkowi nie przycięłam uszek, bo futerko tak tragicznie się układało, ze postanowiłam zostawić mu uszata czuprynkę.












5 komentarzy:

  1. Pod koniec zeszłego roku? To faktycznie niezły poślizg :D Ten rudy kot jest przesłodki po prostu <3<3 W sumie wszystkie są strasznie urocze :D Zdolniacha!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No same cuda nooo. <3 Uwielbiam koty, a te to takie słodziaki, że nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kocurki! Uroczo wyglądają, aż chce się je przytulać.

    OdpowiedzUsuń
  4. I want to thank the blogger very much not only for this post but also for his all previous efforts. ...
    ___________
    ladies hand tattoo

    OdpowiedzUsuń

dziękuję <3