niedziela, 14 lutego 2010

Tęczowy wisior i notesiki

Cos przykrego pragne oglosic... W zwiazku z zerowym zainteresowaniem Mataronu, przyszlo mi go zamknac, a posty skasowac. Szkdoa. Jesli chcecie sie wymienic poza zabawa, zapraszam - j.koptynska@o2.pl

A treaz cos weselszego. Zrobilam dzis wisior, srebrny, piekny i.. postanowilam go zaoksydowac. Wyszlo cos dziwnie niebanalnego, mianowicie na dole granat, przechdozi w lekki fiolet, by na gorze nabrac miedzianego blasku. Nie polerowalam, zostawialm tak.



Zrobilam tez 2 slodkie, roslinne notesiki (wczoraj):


Papiery Amber i Glas of Wine z ILS, kilka dodatkow z Craftshopu i kwiatuszki sciagane z USA

2 komentarze:

  1. Justynko może zły czas wybrałaś na maraton?! Sesje, wstrętna zima i w ogóle... może na wiosnę będzie większe zainteresowanie :)
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wisior, a ja nic o żadnym maratonie nie wiedziałam, ostatnio rzadko bywam gdziekolwiek, może faktycznie na wiosnę trzeba przełożyć ...

    OdpowiedzUsuń

dziękuję <3