sobota, 28 września 2013

Dziś torebka, nie misie


Wiele z Was powie ze za słodka, nie ładna, inne że piękna i urocza. A ja powiem że to moja wizja wymarzonej torebki, dokładnie takiej o jakiej pomyślałam kilka miesięcy temu widząc torebkę ozdobioną...filcowymi mandarynkami :)


Torebka jest pojemna, zmieści kilka zeszytów A4. Uszyta z 5mm grubości ciemnego, grafitowego filcu. Ozdobiłam ją filcowanymi na mokro trzema kwiatami o bliżej nieokreślonej nazwie (już wiem, że filcowanie na mokro to nie będzie nigdy moje ulubione zajęcie), wstążką i kryształkami Swarovskiego (nie były w planie, ale musiałam zakryć magnes i tak jakoś mnie poniosło...).



Podziwiam każdego kto szyje z filcu lub filcuje, na mokro czy też na sucho. Zazdroszczę umiejętności i cierpliwości :) 





4 komentarze:

dziękuję <3