Kolejny raz robiłam karneciki dla sympatycznej i umiejącej wyplatać cuda Kasi. Tym razem dostalam wolna reke na kolor, ksztalt i motyw, jedyne o co Kasia prosiła, to żeby połowa karnecikow nie miała napisu.
Poszłam więc do papierniczego i wybrałam śliczny różany papier.
Wycinałam, sklejałam, dziurkowałam, kleiłam i wyszły.
Zdjęcia robione w słoneczku, o które dziś walczyłam, dlatego z góry przepraszam za niedoschniętego "Magika" pod bezbarwnymi kropeczkami na ciemniejszych kwiatuszkach.
(Edit z 17:00) UWAGA! Wyschnął juz jeden karnecik, w zwiazku z czym srodek wyglada ostatecznie tak :)
Korzystając z okazji i pieknego słońca wyglądającego zza chmur, poczyniłam też te oto zdjęcia:
Kliknijcie na fotki, ladnie wyglądają w powiększeniu :)