sobota, 17 kwietnia 2010

Ametystowe markizy i wymianka z Poppy

Długo zabierałam sie za kolczyki i co juz miałam plan, to tchorzyłam i robiłam kolejny wisior. Tym razem jednak udało mi się pokonać strach przed nierowną bazą i krzywiznami i powstały takie oto kolczyki.
Baza, male kulki i karbowana kulka oraz sztyfty, to srebro pr 930, a reszta to pr 999 - jak do tej pory moja pierwsza praca z tak duza ilością czystego srebra.
Ametysty mam z www.skarbynatury.pl - sa naprawde śliczne i duze, maja 12 mm.
Kolczyki mają długość 6,5 cm.








Ostatnio wymieniłam się też z Poppy.

Ja dostalam to: (zdjecie robione przez Poppy)

Prawda ze cudowne???

A Poppy dostala takie drobiazgi:


Mimo, ze nie mam jeszcze kolczykow w rekach ( a tym bardziej w uszach), to juz sa moimi ulubionymi :D

4 komentarze:

  1. kolczyki ametystowe bardzo piękne :)
    a wymianka bajeczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej biżuterii. Jest cudna, delikatna, mega kobieca, zawijaskowa - po prostu 100% mojego gustu. Gratuluję i naprawdę z wielką przyjemnością będę tu zaglądać.

    Nieśmiało zapraszam także do siebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję ten sam strach przed robieniem wrappowych kolczyków co i Ty :D

    OdpowiedzUsuń

dziękuję <3