uwaga uwaga!
wczoraj jakos tak mnie naszlo na zrobienie swinki, ale w necie nie bylo zadnego wykroju ktory by mi sie podobal ( procz jednego, ktory wymiatal, ale za 30 zl), wiec zrobilam wlasny wykroj. Oczywiscie ucze sie na bledach. Nogi za chude - nie da sie wypchac, spod za szeroki, swinka lezała rozlazla i trzeba bylo ja sciagac i zszywac, ryjek troche za maly. Ale jest oto swinka, nazwana BEKONEK
mmm... mój ulubiony bekonek ;)
OdpowiedzUsuńAle ślicznie się oboje prezentują :)
OdpowiedzUsuńProsiaczek jak żywy :) Super jest!
OdpowiedzUsuńNie no :D wymiękam hihi... co za cudne stworzonka dwa hihih... :D
OdpowiedzUsuńBoska:D Dla mnie idealna!!!:):):)
OdpowiedzUsuńUrocza jest :)
OdpowiedzUsuńfajna ta świnka, całkiem ładnie Ci wyszedł ten bekonek
OdpowiedzUsuńSuper świnka, bo zaprzyjaźniła się od razu z psem :).
OdpowiedzUsuńŚwietna!! I śliczny piesek, ładnie się razem komponują;)
OdpowiedzUsuńświnka jest fantastyczna!A piesek jak cierpliwy:)Mój by jednym zębem taką świnkę złapał;)
OdpowiedzUsuńBekonek jest super! I jakiego ma ekstra kumpla!
OdpowiedzUsuńSuper wykrój świnki zrobiłaś ... Bekonek I jest świetny.
OdpowiedzUsuńMój psiak w 5 minut maskotkę na części pierwsze rozbiera.
Bekonek... cóż za ironia xD A jakiego ma towarzysza do foteczek :) Urocza świnka :)
OdpowiedzUsuńłiii łiii słodki bekonek:)
OdpowiedzUsuń