niedziela, 25 września 2011

Gdy nic nie idzie jak chcę...

Dziś miało być etui i piórniczek do kompletu z grzybkiem, ale mi w ogóle dziś nie poszło za bardzo ani szycie, ani tym bardziej narysowanie ładnego grzybka. No nic, może powstanie to wszystko w późniejszym czasie, na razie odetchnę od rysowania tego grzyba, bo tylko zdążę popsuć tkaniny.

Na miłe popołudnie mam dziś zrobione rano zdjęcie Furczaka gołąbka, ćmy dziennej z rodziny zawisaków:


2 komentarze:

  1. Piękna!!!Wygląda jak koliber:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow ale boska:D Nigdy nie widziałam jej tak dobrze,bo to tak szybko macha tymi skrzydłami,że widać tylko,że lata hihi;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję <3